Według badań snowboardziści są o ok. 50%-70% bardziej narażeni na urazy niż narciarze, ale jest to około 1/3 mniejsze ryzyko śmierci na stoku.
Odwieczna walka
Snowboardziści oraz narciarze od lat toczą wojnę na stokach. Ci pierwsi oskarżają towarzyszy jeżdżących na „boazerii” o wolne tempo zjazdów i brak kultury, podczas gdy ci drudzy winią deskarzy za przesiadywanie na stoku i brawurową jazdę. O tworzenie muld obie grupy obwiniają się nawzajem. Jednak pomimo wielu różnic należy pamiętać, że obydwa te sporty niosą ze sobą ryzyko urazu i to nie ważne, na jakim poziomie zaawansowania jesteśmy.
Co jest bardziej niebezpieczne?
Według badań snowboardziści są o ok. 50%-70% bardziej narażeni na urazy niż narciarze, za to ta dyscyplina to około 1/3 mniejsze ryzyko śmierci na stoku. Śmiertelne wypadki powodują najczęściej zderzenia ze stojącym obiektem. Ta różnica wynika prawdopodobnie z charakterystyki jazdy. Narty to głównie szybka jazda sportowa, natomiast na desce wykonuje się skoki oraz ewolucje przy znacznie mniejszej prędkości (jest to około 25% wszystkich urazów). To powoduje większą częstotliwość urazów, ale z mniejszym uszczerbkiem na zdrowiu.
Urazy – charakterystyka
Inna mechanika jazdy oraz właściwości sprzętu powodują, że obie grupy sportowców ulegają różnym urazom. Podczas upadku narciarze najczęściej wypinają się z wiązań, co pozwala uchronić się np. przed skręceniem całej nogi, ale nie spowalnia poszkodowanego, który pędzi w dół stoku. Snowboardziści z kolei są przywiązani do swojej deski niezależnie od siły uderzenia, co z jednej strony zwiększa ryzyko urazu ze strony samego sprzętu, ale pozwala wytracić prędkość i nie uderzyć w żaden obiekt albo inną osobę.
Jakie partie ciała są najbardziej narażone na urazy?
Kolana – stanowią 30-40% wszystkich urazów narciarskich. Stawy kolanowe są najbardziej obciążane podczas jazdy. W przypadku źle dobranego lub ustawionego sprzętu but może nie wypiąć się z wiązania i bardzo łatwo dochodzi do uszkodzenia więzadeł. Głównymi poszkodowanymi są: więzadło krzyżowe przednie, więzadło
poboczne piszczelowe oraz łąkotki. Poza tym może dojść do skręcenie lub zwichnięcia stawu oraz złamania kości.
Nadgarstek – to domena osób jeżdżących na snowboardzie. Urazy nadgarstka, ręki oraz kciuka stanowią 59% wszystkich przypadków w tej grupie. Przyczyną jest styl jazdy. Snowboardziści najczęściej upadają na pośladki albo używają rąk żeby podeprzeć się po skoku, co powoduje więcej złamań nadgarstka i
obojczyka.
Staw ramienny – ulega uszkodzeniu najczęściej na skutek upadku na twardą powierzchnię, albo przy próbie podporu na wyprostowanej ręce. Może również zostać uszkodzony na skutek silnego szarpnięcia. Dochodzi wówczas często do zwichnięcia lub podwichnięcia stawu. Do tej grupy należą także naderwania ścięgien stożka rotatorów, uszkodzenie obrąbka stawowego, złamanie panewki stawu ramiennego czy obojczyka.
Stopa – wbrew pozorom pomimo używania wysokich i sztywnych butów w narciarstwie często dochodzi do urazów stopy i stawu skokowego. Powoduje to niewypięcie się buta z wiązania.
Kręgosłup – mechanizmy urazów na stoku są różne i nierzadko jest w niezaangażowany kręgosłup. Bez różnicy czy jest to odcinek szyjny, piersiowy czy lędźwiowy nie powinniśmy nigdy ignorować dolegliwości z ich strony. Bezpośrednie uderzenie, czy też zaabsorbowanie siły np. przy silnym upadku na pośladki lub urazie skrętnym może uszkodzić kręgosłup.
Głowa – jest szczególnie narażona na uderzenie podczas upadku. Pomimo, że śnieg jest mniej twardy niż beton nie zapominajmy o jej ochronie. Według statystyk urazy głowy zmniejszyły się o około 50% od momentu, gdy kaski zyskały popularność na stokach.
Jak uchronić się przed urazem?
Przede wszystkim zadbaj o rozgrzewkę i przygotuj swoje mięśnie przed założeniem sprzętu. Możesz zaopatrzyć się również w ochraniacze. Na rynku jest wiele opcji od
małych na nadgarstki po duże kamizelki na całe plecy. Narciarze powinni również zwrócić uwagę na prawidłowe ustawienie wiązań, aby te wypinały się w trakcie upadku. Jednak najważniejszą kwestią będzie odpowiednie przygotowanie fizyczne. Ćwiczenia należy zacząć już kilka tygodni przed planowanym wyjazdem, ale zachęcamy żeby utrzymywać sprawność przez cały rok. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda.
Mgr Filip Kwak
Centrum Rehabilitacji Body Balance