Ostatnio publikuje się coraz więcej wyników badań mówiących o tym, jaki wpływ na jakość życia oraz funkcjonowanie ludzi ma aktywność fizyczna. Z każdą publikacją coraz bardziej umacnia się pozycja aktywności fizycznej jako środka leczniczego oraz profilaktycznego zapewniającego lepsze standardy życia.
Lekarz internista wielu swoich pacjentów pyta o ilość aktywności fizycznej w ciągu dnia. Najczęściej tyczy się to osób skarżących się na złe samopoczucie, brak energii oraz skłonności do stanów depresyjnych. Oczywiście każdy niezależnie od przekonań powinien stosować się do wytycznych lekarza, ale i tam również poza sytuacjami wymajającymi hospitalizacji oraz leczenia farmakologicznego zdarza się, że nawyki pacjenta odbiegają od tego, co zaleca lekarz.
Jakie korzyści niesie ze sobą aktywność fizyczna?
Żyjemy w czasach gdzie coraz więcej osób statystycznie podczas wizyty u lekarza internisty skarży się na brak energii, złe samopoczucie bądź bóle znacznie obniżające jakość życia. Równie często jak opisane dolegliwości prędzej czy później pada pytanie o aktywność fizyczną i praktyki zdrowego trybu życia. Chcę o tym wspomnieć ponieważ coraz więcej badań prowadzonych na temat tego, jaki wpływ ma aktywność fizyczna na standardy życia człowieka wysuwa jednoznaczne wnioski o pozytywnym wpływie aktywności fizycznej na układ odpornościowy, układ krążenia oraz układ hormonalny. Te składowe finalnie mogą się przekładać na efekt w postaci poprawienia jakości życia oraz samopoczucia. Oczywiście mowa o aktywności fizycznej w kontekście uprawiania amatorskiego. Sport zawodowy z kolei może być wyniszczający, a nawet negatywnie wpływać na funkcjonowanie m.in układu odpornościowego. O tym na pewno każdy słyszał przynajmniej kilka razy. Rzadziej słyszy się o składowych wpływających na ten finalny efekt, a dokładniej:
- podniesienie temperatury ciała o ok 1,2 – 8 C podczas ruchu wywołuje uczucie ciepłego rozluźnienia
- podniesienie poziomu noradrenaliny, dopaminy oraz serotoniny – zwłaszcza serotoniny, którą uważa się za działającą uspokajająco.
- podczas wysiłku występują zmiany w mózgu polegające na zwiększeniu liczby fal alfa o niskiej częstotliwości. Są to fale, które emituje mózg w stanach głębokiego relaksu oraz snu. Może to co powodować może nastawienie organizmu na odczucia emocji występujących właśnie w tych stanach
- Podczas treningu organizm wydziela hormony, które pozwalają mu przygotować się do ciężkiej pracy podczas treningu. Co za tym idzie zwiększa się wydajność mięśni, przyśpiesza oddech, wzrasta ciśnienie krwi. W efekcie, nasze mięśnie dostarczają większą ilość tlenu i są lepiej odżywione
Czym są endorfiny?
Ostatnim elementem, który w znacznym stopniu przyczynia się do dobrego samopoczucia związanego z aktywnością fizyczną, są endorfiny. Według mnie określenie czegoś ”dobrym samopoczuciem” jest efemeryczne, trudne do dokładniejszego opisania i zamknięcia w pewne ramy definicji. Każdy z nas odczuwa je indywidualnie. Jeżeli jako wskaźnik ”dobrego samopoczucia” przyjmiemy stan odprężenia i zrelaksowania – bez wątpienia endorfiny są substancjami spajającymi dobre samopoczucie fizyczne z emocjonalnym. Ale czym w zasadzie są?
Endorfiny to związki należące do grupy polipeptydów. Najprościej mówiąc, należą one razem z dopaminą i serotoniną do grupy hormonów szczęścia. Pełnią one role neuroprzekaźników oraz są produkowane w mózgu oraz rdzeniu kręgowym. Odkryto je w XX wieku i produkują je organizmy wielu gatunków zwierząt (ssaków, ryb i płazów). W trakcie badań zauważono, że wykazują one podobieństwa do opioidów, do grupy których należy m.in. morfina. Przez znaczne podobieństwa związek ten nazywamy endorfiną – z połączenia słów endobenna mordina. Zasadniczą różnicą pomiędzy tymi substancjami jest to, że endorfiny mogą być syntetyzowane w organizmie (endogennie). Opioidy takie jak morfina dostarczane muszą być z zewnątrz do organizmu. U wszystkich tych gatunków jednakowo związek ten wykazuje działanie narkotyczne oraz blokuje odczucia bólu. Podobnie jak morfina i jej pochodne, może ona również przy intensywnej produkcji powodować stany euforyczne.
Wojciech Brycki,
trener personalny